fbpx Skip to main content

Przygotowując artykuł nt. śladu węglowego przetwórstwa żywności natrafiłem na ciekawe informacje – jak wpływa mrożenie żywności na prawdopodobieństwo, że ta żywność zostanie wyrzucona do śmieci. Niestety pierwotny artykuł musi jeszcze chwilę poczekać (bo opis założeń stał się osobnym artykułem i trzeba to dokończyć), aczkolwiek znalezionymi informacjami podzielę się już teraz.

Okazuje się, że korzystanie z mrożonej żywności powoduje ok. 6-krotną redukcję ilości żywności, która trafia do śmieci. Dla Austrii, gdzie badanie było prowadzone na grupie 2800 gospodarstw domowych wyszło, że ilość odpadów zmalałaby z ok. 37,5 kg do raptem 7,5 kg. Wg badań najczęściej wyrzucamy owoce i warzywa, czyli produkty o stosunkowo małym śladzie węglowym. Z drugiej strony w przypadku mięsa różnica wciąż była dwukrotna (ślad węglowy mięsa jest dużo większy niż warzyw), więc również ma to znaczenie, nawet jeżeli dany produkt jest rzadziej wyrzucany.

Ktoś mógłby powiedzieć, że kupowanie mrożonej żywności, czy też mrożenie żywności ma swój własny ślad węglowy związany z zużyciem energii elektrycznej i zakupem lodówki (zamrażarki) – i oczywiście ma rację. Z drugiej jednak strony różne badania podają, że żywności marnujemy całkiem sporo, a dzięki marnowaniu taką samą ilością żywności wykarmimy więcej osób (dzięki mniejszemu marnowaniu).
W ten sposób możemy znacząco ograniczyć nie tylko ślad węglowy (w przeliczeniu na nakarmionych ludzi, a nie w przeliczeniu na masę żywności), ale również wyjaławianie gleb (szczególnie, że w naszym kraju zbiórka frakcji bio jest dramatem, i składniki zawarte w żywności nie wracają do gleb w postaci kompostu tylko trafiają na wysypiska lub do spalarni).

[1] Martindale W., Schiebel W., The impact of food preservation on food waste, British Food Journal Vol. 119 No. 12, 2017 pp. 2510-2518