fbpx Skip to main content

Ślad węglowy żywności jest bardzo ciekawym zagadnieniem – pokazuje nam, jakie obciążenie dla środowiska z perspektywy emisji gazów cieplarnianych stanowią poszczególne rodzaje żywności (tj. jaka ilość gazów cieplarnianych została wyemitowana przy produkcji danego typu żywności).

W niniejszym tekście postaram się omówić jakie czynniki są uwzględniane w śladzie węglowym, jaki jest ślad węglowy poszczególnych produktów, a na końcu skonfrontuję różne mity krążące w tej tematyce.

Ślad węglowy żywności – od czego zależy.

Żeby ocenić pełnię wpływu danego czynnika należy zastanowić się, w jaki sposób dany czynnik wytwarza (ew. usuwa) gazy cieplarniane z atmosfery. W przypadku żywności możemy mówić o 4 czynnikach, które odpowiadają za emisję gazów cieplarnianych[1]:

  • łańcuch dostaw (sprzedaż, opakowania, transport, przetwórstwo) – 18%
  • chów (emisja metanu przez bydło, zarządzanie pastwiskami i nawożeniem, połów ryb) – 31%
  • produkcja roślinna (pasze dla zwierząt oraz żywność roślinna dla ludzi) – 27%
  • wykorzystanie terenu (zmiana terenu, palenie sawann) – 24%

Pełny wykres z wyszczególnieniem w języku angielskim zamieszczam poniżej[1]. Wg niego produkcja żywności odpowiada aż za 26% całkowitej emisji gazów cieplarnianych do atmosfery.

Rys 1. Źródła śladu węglowego w produkcji żywności (kliknij, żeby powiększyć)

W perspektywie wszystkich dyskusji nt. śladu węglowego żywności istotne są następujące wnioski:

  • transport odpowiada za zaledwie 6% całkowitego śladu
  • opakowania odpowiadają za zaledwie 5% całkowitego śladu
  • przetwórstwo żywności (przygotowanie do sprzedaży) odpowiada za zaledwie 4% całkowitego śladu
  • ok. 20-25% produkcji roślinnej jest potrzebna dla chowu zwierząt
  • ok. 30% śladu węglowego wynika z emisji metanu przez bydło, nawożenie i zarządzanie pastwiskami
  • ok 25% śladu węglowego produkcji żywności wynika z przekształcenia terenu (o czym zapominamy)

Ślad węglowy produktów spożywczych 

Drugim wykresem, który chciałbym zaprezentować jest ślad węglowy poszczególnych produktów spożywczych.

Ślad węglowy produktów spożywczych w przeliczeniu na kilogram produktu
Rys. 2 Ślad węglowy produktów spożywczych w przeliczeniu na kilogram produktu (kliknij, żeby powiększyć)

Zawiera on zdecydowanie więcej istotnych danych, z których należy wyciągnąć następujące wnioski:

  • najmniej ekologicznym rodzajem mięsa jest wołowina i baranina – co wynika z przekształcenia ziemi oraz emisji metanu, lecz wieprzowina i drób emitują ok. 10-krotnie mniej ekwiwalentu CO2 przy produkcji niż wołowina. 
  • ze względu na duży ślad węglowy krów – produkty mleczne są również obciążone dużym śladem węglowym
  • “mleko sojowe” ma tylko 3-krotnie mniejszy ślad węglowy niż mleko krowie, niestety brakuje danych jak wypada “mleko ryżowe”
  • wieprzowina i drób ma 1,5-1,75-krotnie większy ślad węglowy od ryżu
  • jaja mają nieco większy ślad węglowy od ryżu
  • groszek ma marginalny ślad węglowyjako źródło białka ma 10-15-krotnie mniejszy ślad węglowy niż wieprzowina, drób i jaja
  • ryż ma 3-4-krotnie większy ślad węglowy niż zboża oraz 10-krotnie większy niż ziemniaki (uwzględniając jednak ilość kalorii w ziemniakach, to różnica w przeliczeniu na kalorie będzie ok. 2-krotna)
  • kawa i czekolada mają bardzo duży ślad węglowy, 3-krotnie większy od drobiu
  • warzywa korzeniowe, większość owoców ma marginalny ślad węglowy
  • orzechy mają spory ślad węglowy, przy czym w przypadku orzechów innych niż ziemne dochodzi do związania CO2 w drzewach, szczególnie, że są sadzone na terenach uprawnych. Z tego powodu finalny ślad węglowy jest mały.

Fakty i mity dot. żywności

Żywność pochodzenia zwierzęcego ma ogromny ślad węglowy – częściowo prawda

Prawdziwe w tym zdaniu są informacje odnośnie wołowiny, baraniny oraz produktów mlecznych pochodzących z krów i owiec. Wynika z dużego zapotrzebowania na paszę, przekształcenia ziemi uprawnej oraz emisji metanu na skutek procesów trawiennych. 

Wieprzowina, drób i jaja mają z kolei aż 10-krotnie mniejszy ślad węglowy niż wołowina, który jest zaledwie 1-1,75-krotnie większy od śladu węglowego ryżu. Oczywiście ryż ma większą kaloryczność, niemniej spożywając kasze lub ziemniaki zamiast ryżu i niewielką ilość mięsa (reszta produktów bez zmian), to bez najmniejszych problemów dieta ta będzie mniej obciążająca dla środowiska.

Jeżeli jednak porównamy źródła białka, to groch stanowi fenomenalne źródło białka o marginalnym śladzie węglowym (lepszym są tylko orzechy). Ich ślad węglowy w przeliczeniu na białko jest 10-30 razy mniejszy niż w przypadku jaj, drobiu i wieprzowiny.

W niniejszych danych brakowało mi podziału, jaki udział w śladzie węglowym mają jaja, wieprzowina i drób w odniesieniu do wołowiny. O ile nabiał mleczny stanowi 27% emisji pochodzenia “żywieniowego”, o tyle mięso i jaja (bez podziału) odpowiadają za 56%. Jak znajdę takowy to na pewno się podzielę 😉

Produkty roślinne są zdecydowanie mniej obciążające dla środowiska niż zwierzęce – częściowo prawda.

Zdecydowana większość warzyw i owoców stanowi małe obciążenie środowiska, jednakże dla połowy ludności na kuli ziemskiej ryż odpowiada za źródło min. 20% spożywanych kalorii[2]. Biorąc pod uwagę, że przy produkcji ryżu jest emitowany metan, to stanowi on istotne źródło gazów cieplarnianych. Jak wspomniałem wyżej – dieta oparta na innych zbożach z dodatkiem pewnej ilości mięsa może być zdecydowanie mniej obciążająca środowisko

Do tego sporym śladem węglowym cechują się produkty takie jak oleje, czekolada, kawa – prócz olejów nie są to w części produkty pierwszej potrzeby, niemniej wychodzi na to, że teoretycznie smalec powinien mieć mniejszy ślad węglowy niż margaryna składająca się z oleju palmowego (wg Rys. 2).

Żywność należy kupować lokalnie, gdyż transport powoduje emisję gazów cieplarnianych – to zależy

Z perspektyw społeczno-ekonomiczno-patriotycznych kupowanie żywności lokalnej ma jak najbardziej sens. Niemniej okazuje się, że transport odpowiada za zaledwie 6% emisji gazów cieplarnianych. W teorii oznacza to, iż zdecydowanie lepsze dla klimatu będzie importowanie żywności z krajów o sprzyjających warunkach klimatycznych (pomijam kwestię smaku zebranej wcześniej żywności oraz konieczności stosowania gatunków dedykowanych do transportu i o gorszych walorach smakowych).

Jeżeli jednak przyjrzymy się dokładnie danym na wykresie (tutaj należałoby jednak pobrać dane do wykresu i przejrzeć je w arkuszu kalkulacyjnym), to okaże się, że w przypadku produktów o niskim śladzie węglowym (warzywa korzeniowe, większość owoców) transport będzie mieć w nim kilkanaście-kilkadziesiąt procent udziału.

Mam tutaj spory zarzut do sieci handlowych, które wolą importować warzywa i owoce dostępne u nas z innych krajów zamiast kupować je od lokalnych producentów. W mojej ocenie jest to działanie negatywne z perspektywy klimatu. 

Dochodzi jeszcze kwestia, że warzywa korzeniowe dają się stosunkowo łatwo przechowywać, podobnie jak jak część owoców dostępne w naszym klimacie. Trudna w ocenie jest kwestia funkcjonowania chłodni, niemniej przy temperaturach na dworze – obciążenie środowiska nie powinno być bardzo duże.

Do porównania idealnym przykładem są pomidory, które teoretycznie mogą być produkowane w naszym kraju zimą lub importowane. Transport pomidorów stanowi ok. 15-20% śladu węglowego, opakowanie ok. 7%. Nie jest to duży ślad, w związku z czym bardziej ekologiczny będzie import pomidorów, niż podgrzewanie szklarni i stosowanie odpowiedniego oświetlenia.

Nie ma tutaj jednoznacznej odpowiedzi. Reguła jest jednak prosta: im mniejszy ślad węglowy danego produktu spożywczego (produkcja+przechowywanie), tym lepsze dla środowiska jest kupowanie go lokalnie.

Opakowania i przetwórstwo mają duży ślad węglowy – nieprawda

Opakowania odpowiadają za ok. 5% śladu węglowego , a przetwórstwo żywności za 4% (oczywiście należy sprawdzić poszczególne przypadki, gdyż różne rozwiązania stanowią różne obciążenie dla środowiska). Opakowania z tworzyw sztucznych potrafią znacząco wydłużyć świeżość produktów spożywczych redukując straty w zamian za powstanie odpadów trudnych do zagospodarowania (często są to folie wielomateriałowe), chociaż można to zrobić “dobrze”.

To oznacza, że z perspektywy śladu węglowego zdecydowanie bardziej opłaca się zastosować opakowanie poprawiające trwałość żywności, szczególnie jeżeli żywność ma wysoki ślad węglowy (więcej na ten temat pisałem tutaj). W innych przypadkach często również jest to uzasadnione, niemniej wtedy warto postawić sobie pytanie, czy lepsza jest mniejsza emisja gazów cieplarnianych czy konieczność rozwiązania problemu opakowania.

Literatura

7 komentarzy

  • Konrad pisze:

    Czyli dla ziemi nalepiej będzie jak będziemy się głodzić i to będzie eko ?

    • Przemek Poszwa pisze:

      Zależy jak na to spojrzeć 😉

    • Ekoman pisze:

      Na pewno byłoby eko :), ale bez sensu. Na pewno ziemi byłoby łatwiej jakby sumaryczna ilość zużywanych zasobów była mniejsza, no ale niestety jakoś tak wyszło że nadzwyczaj dobrze ewoluowaliśmy, jest nas ponad 7mld i coraz dłużej żyjemy.

    • wdr pisze:

      na pewno lepiej jeść mniej niż się objadać i później jeździć suvem do klubu fitness, żeby spalić kalorie 😉

  • Ekoman pisze:

    Czy ktoś wie, czy ktoś próbuje wprowadzić oznaczanie produktów pod kątem ich śladu węglowego? Wiem, że to byłoby bardzo uciążliwe dla producentów i ciężkie do zweryfikowania, ale uważam że pożyteczne. Mamy dokładne składy produktów, naklejki faretraid, polski produkt. Chciałbym mieć kolejną miarę jakości pomagającą wybierać co kupić.

    • Przemek Poszwa pisze:

      Dobra droga – generalnie w którymś kraju/sieci sklepów zagranicą podjęto taką próbę. W wolnej chwili spróbuję o czymś takim napisać 🙂

Zostaw komentarz